Cześć
Gdy kupiłem i odsłuchałem iBasso DX300 o mocy 1,2W zastanawiałem się, po co są produkowane te wszystkie ampli-daki i wzmacniaczyki zasilane z sieci elektrycznej i nie mogące działać bez niej.
Teraz po zapoznaniu się z możliwościami FiiO M17, który oferuje 3W nadal nie wiem dlaczego są produkowane ale wiem, że kupowanie małych urządzeń, zwłaszcza za krocie, nie ma sensu.
Dźwięk, który oferuje M17 jest tak dobry ze wszystkimi dużymi słuchawkami, że aby uzyskać wyższą jakość, trzeba kupić w oddzielnych obudowach: strumieniowiec, przetwornik i wzmacniacz, o mocy kilkunastu Watt oraz kable, za kwotę minimum 20kzł, w przypadku chińskich produktów, np.: GUSTARD H20 i BRZHiFi NXC10 lub trzy razy więcej za urządzenia produkowane w Europie, Japonii lub USA.
FiiO M17 oprócz tej samej klasy dźwięku co zaawansowane zabawki na prąd z gniazdka, dodaje w cenie, możliwość zabrania w inne miejsce jedną ręką i słuchania tam gdzie nie ma gniazdek pod napięciem.
Producenci urządzeń w formacie: midi, mini i micro chcieli, a nawet w sporej części, zdołały wyprzeć duże klocki (szerokość około 43cm).
Teraz FiiO wyparło je wszystkie swoim nowym, flagowym DAP-em M17
Znowu jest sens kupować tylko pełnowymiarowe zabawki dla "dużych chłopców", z zasilaczami liniowymi na pokładzie i wadze minimum kilkanaście kg każdy.
Tylko takie trzy, razem spięte bardzo dobrymi kablami, mogą zaoferować zdecydowanie lepszy dźwięk od M17.
Jeśli nie masz na takie 3 miejsca, to kup FiiO M17 i ciesz się muzyką!
Serio:)
