Monolith M650 - zaskakujące odkrycie

Monolith M650 - zaskakujące odkrycie

1.Monolith M650 – wstęp

Słuchawki wypatrzyłem w sieci, przypadkowo. Zainteresowały mnie wyglądem, a gdy okazało się, że cena jest niska, to kupiłem aby je poznać.
Dźwięk jest tak dobry, że przedstawię słuchawki w tej recenzji.
M650 produkuje amerykańska firma Monoprice, która oferuje bardzo dużo osprzętu RTV do domu i zastosowań profesjonalnych.
Nie będę wchodził w szczegóły, bo ten obszar mnie nie interesuje.
Sprzęt domowego audio oferuje pod nazwą Monolith.
W ofercie są słuchawki dynamiczne i izodynamiczne w różnych cenach, wzmacniacze słuchawkowe, przetworniki, głośniki i kable. Zacząłem szukać informacji o firmie i okazało się, że w Polsce dystrybutorem Monolith jest MIP, a sprzedaje produkty mp3store. Niestety oferują na razie tanie i stare modele ale już rozmawiałem z decyzyjną osobą, aby pojawił się w ich ofercie opisywany M650 i inne ciekawe modele, a może i wzmacniacze słuchawkowe.




2. Monolith M650 – budowa

Słuchawki zapakowane są w kartonowe pudełko, a w środku praktyczny sztywny pokrowiec transportowy zasuwany na zamek błyskawiczny z rączką.

monolith m650 kuferek transportowy
W nim słuchawki i krótki kabelek z mini Jackiem.

monolith m650 sluchawki w pokrowcu

Słuchawki są zbudowane z metalu, prawdziwego drewna (nie plastikowego jak AudioQuest NightHawk) i sztucznej skóry. Taki czas, że nawet w drogich słuchawkach jest zwykle sztuczna.

monolith m650
Właśnie o jakiej cenie mowa odnośnie tych słuchawek. Na stronie producenta kosztują 150 dolarów. Ile w Polsce jeszcze nie wiem ale próbuję to ustalić z dystrybutorem. Nawet jak będą wycenione na 1200zł, to cena będzie bardzo niska jak na zastosowane materiały i jakość wykonania. O brzmieniu na razie nie wspominam abyś czytał dalej. Zbudowane z takich materiałów DENON AH-D7200 kosztują 3500zł. Konstrukcja M650 jest klasycznie prosta i bardzo ergonomiczna. Tak lubię!
Pałąk jest pojedynczy z grubą poduszką nagłowną, obszytą skórą syntetyczną.

monolith m650 pałąk
Z jego końców wysuwa się gruba, sztywna blacha z naciętymi ząbkami do regulacji wielkości.

monolith m650 zaglebienia regulacyjne w wysunietym koncu jarzma
Ząbki trzymają bardzo mocno więc przypadkowa zmiana nastawy jest niemożliwa. Do jej końców zamocowane są obrotowo (+/- 90 stopni) jarzma odlane z aluminium, które trzymają symetrycznie muszle z obu stron w osi poziomej i zapewniają jej ruch w zakresie - 180 stopni.

monolith m650 jarzmo obrocone
Tak duży zakres ruchu w obu osiach daje pełen komfort dopasowania do głowy, a także umożliwia położenie słuchawek poduszkami na płask. Poduszki są grube, sprężyste i obszyte sztuczną skórą.

monolith m650 poduszki
Ich przekrój jest półokrągły od strony twarzy więc żadne szwy nie wciskają się w nią, jak ma to miejsce np.: w Oppo PM1 i 2 i FOCAL  Utopia. Korpus muszli wykonany jest z naturalnego, czyli prawdziwego, czyli po prostu drewna!

monolith m650 zblizenie na muszle
Widać jego fakturę i drobne, nieregularne „dziurki.” Producent nie podaje z jakiego drewna. Jako, że konstrukcja słuchawek od strony akustycznej jest otwarta, od zewnątrz muszle zasłonięte są tylko blachą z wytłoczonymi gęsto małymi otworkami, które umożliwiają swobodne promieniowanie dźwięku wytwarzanego przez tylną stronę membrany.
W tym momencie dochodzę do elementu, który stanowi dla mnie bardzo duże zaskoczenie w kontekście ceny słuchawek i przyczynę ich klasy i charakteru dźwięku. Mam na myśli membranę.
Otóż ma ona średnicę 50mm i wykonana jest z berylu. Tak, takiego metalu, który zastosował FOCAL w modelu flagowym Utopia kosztującym 17kzł. W Utopii membrany mają średnicę 40mm. Producent twierdzi, że tak astronomiczna cena wynika z bardzo wysokiej ceny surowca i bardzo trudnej jego obróbki. Beryl jest wielokrotnie droższy od tytanu, a setki razy od aluminium i obrabia się go znacznie trudniej, bo jest twardy i kruchy ale jak widać na przykładzie Monolith M650, nie powoduje to wzrostu kosztów produkcji słuchawek do tak astronomicznego poziomu. Jedynym uzasadnieniem dla tak dużej różnicy w cenie słuchawek Utopia i M650 jest prestiż marki i…jakość dźwięku. To pierwsze jest znane i bezdyskusyjne, a to drugie…do sprawdzenia. Jak pożyczę flagowce firmy FOCAL, to napiszę, jak duża jest różnica w dźwięku.
Wracając do opisywanych, tanich Monolith M650 ich budowa, a zwłaszcza użyte materiały są klasy premium. Do tego jakość wykonania nie budzi moich zastrzeżeń. Przewód podłącza się do każdej słuchawki bezpośrednio, za pomocą wtyku mini Jack 2,5mm.

monolith m650 od dolu
Gniazda z metalowymi pierścieniami, osadzone są od spodu w korpusie muszli, w osi pionowej. Takie miejsce daje możliwość uszkodzenia kabla, przy skręcaniu głowy w bok. Przesunięcie gniazd po obwodzie do przodu zlikwidowałoby takie ryzyko ale nie dało się tak zrobić. Nie dało dlatego, że mimo dużych przetworników, muszle są bardzo małe i lekko wydłużone w pionie. Taki eliptyczny kształt pokrywa się z podłużnym kształtem większości uszu, a także daje małą przestrzeń od dołu między okrągłym przetwornikiem, a korpusem muszli na gniazdo podłączeniowe, które przyjmuje długi wtyk mini Jack, w stosunku do krótkiego MMCX.
Wymiary słuchawek są takie jak modeli z przetwornikami 40mm. Wszystkie znane mi słuchawki z przetwornikami o średnicy 50mm jakie są w M650, są znacznie większe. Największe w tym gronie są muszle Pioneer MASTER 1.
Dopiszę, że wtyki mają bardzo mocny zatrzask w gniazdach więc trzymają pewnie. Jeszcze jedna ważna sprawa odnośnie rozmiaru pałąka. Mam małą głowę i pałąk mam ustawiony na minimalną wielkość, jak w żadnych innych słuchawkach.

monolith m650 na manakinie od przodu po skosie
Zwykle jest to pozycja 4-6. Zatem jeśli masz naprawdę dużą głowę, skali regulacji Ci nie zabraknie. Z drugiej strony słuchawek tych nie mogą używać ludzie z bardzo małą głową, np.: dzieci i niektóre kobiety. Miejsca w poduszkach jest na styk na moje średnio duże uszy ale komfort długiego słuchania zapewniają właściwie zaprojektowane poduszki.

3. Monolith M650 – dźwięk

Dźwięk tych słuchawek ma taką klasę, że nie mogłem w to uwierzyć. Dlatego oprócz normalnych odsłuchów dla przyjemności, zrobiłem mnóstwo testów porównawczych z różnymi modelami w różnych cenach. W końcu, po kilku miesiącach, nabrałem pewności, że nic mi się nie wydaje i że nie uległem żadnej ułudzie. Nie chciałem wyjść na oszołoma, który twierdzi że znalazł słuchawki, które łączą dwie sprzeczne cechy: tanie i dobre. Zresztą określenie „dobry produkt”, zawsze ma kontekst ceny, wokół której robimy porównania. Tym razem jest inaczej. Od razu zdradzę, że słuchawki Monolith M650 są doskonałym przykładem wyjątku od praw rynkowych. Dobra teraz konkrety ale po kolei.

Kupiłem, wygrzałem je, a ponieważ używają takich samych wtyków jak Oppo PM-1 i 2 więc podłączyłem im kabelek ze srebra 6N zrobiony z czterech żył, bo PM-1 mają małą moc, podobnie M650. Gdybym go nie miał, to tym razem nie kupiłbym drogiego kabla do tak tanich słuchawek ale, że miałem więc słuchałem jak zawsze ze srebrnym okablowaniem, które pokazało wszystkie możliwości tych niezwykłych słuchawek.
Najpierw podłączyłem je do telefonu LeTv Max, włączyłem muzykę z YouTube i szczęka mi opadła, po tym co usłyszałem. Muzyka grała pełną skalą, przy nastawie głośności na 70%, była szybka nasycona, barwna. Bas schodził nisko z mocą i kontrolą. Plany muzyczne były czytelne, a scena duża i pełna oddechu. Wszystko wybrzmiewało długo, precyzyjnie pokazując akustykę studiów i sal gdzie nagrano muzykę. Każda płyta miała swój indywidualny klimat. Słuchawki pokazywały to czytelnie i łatwo.
Świetnie grające z telefonem Ted Baker Rockall mają bardziej dźwięczną prezentację średnicy ale mniej różnicują klimat płyt, mają dużo mniejszy bas, mniejszą scenę i ogólnie mniejszą moc i skalę dynamiki, w stosunku do M650.
Mógłbym długo opisywać brzmienie ale napiszę krótko. Monolith M650 to najlepiej grające słuchawki z telefonem, spośród tych, których słuchałem, a było ich bardzo dużo.
Żadne inne z modeli wokół-usznych, w cenie 200zł - 11kzł, nie potrafią pokazać tyle składników muzyki, w tak niesamowity sposób jak Monolith M650. Nie wierzysz? Też nie mogłem uwierzyć, że jest tak jak słyszę.

Po tym zaskakującym odkryciu, chciałem wiedzieć, czy potrafią więcej więc podłączyłem je do FiiO M11 Pro. To jeden z najlepiej grających DAP-ów dostępnych na rynku chociaż kosztuje tylko 3kzł. To też niesamowity wyjątek od reguły, że zawsze droższe jest lepsze. Włączyłem muzykę z Tidal MASTER i oczy mi się otwarły, bo zazwyczaj mam zamknięte gdy słucham. Skala dźwięku mnie uderzyła. Rozciągnięcie pasma, nasycenie harmonicznymi, ilość szczegółów, wielkość sceny i masywność instrumentów wprawiły mnie w zdumienie. Szybko podłączyłem Pioneer MASTER 1 i okazało się, że te rewelacyjne słuchawki, nie dorównują M650. Jedynie ilość szczegółów miały równie dużą ale do ich nasycenia i ożywienia mikrodynamiki, mocy było zbyt mało, chociaż podłączyłem je kablem zbalansowanym więc ponad 500mW miały do dyspozycji.
Sprawdziłem także wybitne SONY MDR-Z7m2 ale pokazały z DAP-em tylko część swojego potencjału, ustępując ogólną jakością dźwięku temu co pokazywały Monolith M650. Sięgnąłem po Oppo PM-2. To izodynamiczne słuchawki, które tak jak PM-1, potrzebują najmniej mocy ze wszystkich tego typu modeli. Wynika to z małej mocy 500mW i bardzo wysokiej skuteczności 102dB/1mW, jak na ten typ przetworników. Co się okazało?
Dopiero tak wyjątkowo udane słuchawki, pokazały lepszą mikro-dynamikę i żywość instrumentów i głosów. Jednak M650 nadal grały z większą sceną i większą skalą dźwięku, z mocniejszym basem. Oznacza to, że potrzebują mniej mocy od Oppo PM-2 do pokazania swoich możliwości.
Kolejny przeskok w górę z mocą i jakością sygnału, to SONY TA-ZH1ES. To wzmacniacz cyfrowy o bardzo zaawansowanej konstrukcji i wyrafinowanym dźwięku, który może oddać do wyjść symetrycznych 1200mW/32Ohm, a do niesymetrycznych 300mW. W tym połączeniu możliwości M650 jeszcze wzrosły, praktycznie we wszystkich aspektach dźwięku, mimo iż korzystały z wyjścia niesymetrycznego. Słuchawki SONY i Pioneer nadal nie były w stanie udowodnić swojej wyższości względem Monolith, choć grały już na wysokim poziomie. Natomiast Oppo PM-2 dostały już tyle mocy przez wtyk Pentacon, że zagrały rewelacyjnie. Przebiły mikro-dynamiką, złożonością barwy odtwarzanych głosów i instrumentów, precyzją lokalizacji źródeł dźwięków na scenie, konkurenta, który kosztuje ¼ ich ceny. To pokazuje jak wybitnie udane są słuchawki Monolith M650. Ich brzmienie nie ustępowało o klasę względem PM-2, a jedynie dało się usłyszeć, że Oppo potrafią więcej. Skala dźwięku obu modeli była porównywalna. Scena w odtworzeniu M650 była większa i instrumenty miały nieco większe gabaryty.

Zwykle nie robię tyle ceregieli z odsłuchami aby napisać recenzję. To znaczy słucham słuchawek ze wszystkimi moim wzmacniaczami ale nie opisuję różnic w grze po podłączeniu do każdego. Tym razem robię to, kuriozalnie dla słuchawek za 1kzł, po to abyś był pewny tak jak ja, że nie pomyliłem się w ich ocenie. Poza tym nie przypuszczałem, że będę kontynuował odsłuchy z kolejnymi, coraz lepszymi wzmacniaczami. Myślałem, że po telefonie i DAP-pie zakończę badania. Pomyliłem się w założeniach i ocenie ich możliwości w stosunku do ich ceny i gabarytów.
Zatem kolejnym urządzeniem był wzmacniacz GUSTARD H20, który pracuje w kl. A i może oddać na wyjściach symetrycznych 6W/32Ohm. W tym zestawieniu znowu wzrosła ogólna skala dźwięku i potęga z jaką grały Monolith M650 oraz wgląd w niuansy artykulacji gry gitar, szybkość ciosów perkusji. Rozwibrowanie strun kontrabasu, różnicowanie tonów były rewelacyjnie oddane. Ilość alikwotów w głosach ludzkich i czystość ich odtworzenia dawały niesamowity realizm.
W tym zestawieniu wielokrotnie droższe od M650, słuchawki Z7m2 i MASTER 1, udowodniły swoją klasę, przebijając we wszystkim możliwości Monolith. To pokazywały porównania ale gdy słuchałem wszelakiej muzyki przez M650, nie odczuwałem żadnych braków, czy ograniczeń. Całkowicie mnie zadowalały.
I wreszcie finał tej zabawy.
Kolejnym, ostatnim już krokiem, było podłączenie słuchawek do mojego pieca wzorcowego czyli ONKYO M-5890, który może oddać 50W/32Ohm. Źródłem był zestaw C.E.C. TL3NVM+DA3N oraz SHANLING CD500.
Patrząc na filigranową posturę M650, delikatnie i z pewnym niepokojem, zwiększałem głośność po ściszeniu jej do zera. Słuchawki te potrzebują ¼ mocy w stosunku do wymagań MASTER 1, a jeszcze mniej w stosunku do SONY Z7m2. Szybko głośność wzrosła do poziomu jak na koncercie. Obawiałem się, że pojawi się przesterowanie i zniekształcenia dźwięku ale nic takiego się nie stało.
Byłem zdumiony, za każdym razem gdy ich słuchałem, jak czysto przekazują mnóstwo szczegółów bez kompresji, która przejawia się bałaganem na scenie, jazgotem na średnicy i brakiem kontroli basu. Monolith M650 nawet gdy grały naprawdę bardzo głośno nie przejawiały żadnej z tych dolegliwości. Tak głośny odsłuch jest możliwy tylko przez godzinę, nie dłużej, a i tak mało kto tak głośno słucha.
Pełna penetracja basu, połączona z całkowitą kontrolą i czytelność nawet na czwartym planie, w tej cenie? Barwa klarnetu matowa ale nie głucha, trąbki świetlista ale bez szklistego nalotu, fortepianu perlista ale bez dzwonienia, wokale z oddaniem wszystkich alikwotów ale bez sykliwych sybilantów, talerze perkusji sypiące iskry ale bez zapiaszczenia. To wszystko potrafią Monolith M650, które kosztują 1000zł.
Nie potrafią tak grać żadne znane mi słuchawki w cenie do 3kzł. Nie żartuję i jestem tego pewny. Lepsze słuchawki od M650, to SONY Z7 -2,5kzł, ONKYO A800 -3kzł i SONY Z7m2 -3,5kzł, pod warunkiem, że masz mocny i szybki wzmacniacz i lubisz słuchać głośno. Ich przewaga zaznacza się głównie w dziedzinie mocy i dynamiki dźwięku oraz rozdzielczości przy wysokich poziomach głośności.
Z DAP-em lepiej grają tylko Oppo PM-2 za 4,5kzł i PM-1 za 6,5kzł.
Słuchawki FOCAL Elear ustępują M650 rozdzielczością, neutralnością i skalą dźwięku. AudioQuest NightHawk Carbon też świetnie grają z telefonem i DAP-em ale ilość szczegółów, barwa instrumentów akustycznych, szybkość i kontrola basu, to klasa zdecydowanie niższa w stosunku do Monolith M650. Bardzo udane DENON AH-D7200 także nie mają takiej rozdzielczości ani barwy jak oferuje M650, a do tego bas wchodzi w kompresję i dudni, przy wyższych poziomach głośności, podobnie jak w NightHawk Carbon. AKG K872 to zupełne rozczarowanie pod każdym względem, mimo bardzo wysokiej ceny więc nie są konkurencją dla opisywanych słuchawek.


4. Monolith M650 – podsumowanie

M650, to przełomowe słuchawki ze względu na zastosowane materiały: tylko metal i drewno, perfekcyjną jakość wykonania, idealną ergonomię i niesamowity dźwięk, w kategorii do 3kzł. No właśnie ile kosztują? Oficjalna cena promocyjna w Polsce to 750zł
Cena zawsze jest głównym kryterium poszukiwań. Gdy szukasz słuchawek za ok. 2kzł, to nie spojrzysz w kierunku modeli za tysiąc, tym bardziej, gdy masz do dyspozycji 4kzł. I to jest potencjalnym powodem dla którego rewelacyjne pod każdym względem M650, nie trafią na uszy wielu użytkowników słuchawek.
Mam nadzieję, że Ty po tej lekturze sprawdzisz je i się przekonasz, że są genialne. Słuchawki te powinny być hitem sprzedaży, podobnie jak Rockall które teraz można kupić za 250zł.
Innym powodem, oprócz niskiej ceny, która odpycha bardziej zamożnych klientów, jest nieznana marka. Każdy chce tego co znane i polecane we wszystkich miesięcznikach audio. Tak to niestety działa.
Ja lubię sięgać po nieznane i odkrywam często, jak jest niesamowite. Gdybym ich nie zobaczył gdzieś w sieci i nie kupił, to nie wiedziałbym, że jest możliwe zrobienie słuchawek klasy hi-end w cenie 800zł. Inne firmy tego nie potrafią albo nie chcą.

Jeszcze raz dlaczego Monolith M650 są wyjątkowe.
Dzięki ergonomicznej konstrukcji są bardzo wygodne i lekkie, co pozwala słuchać z nich muzyki kilka godzin. To wbrew pozorom, rzadko się zdarza, nawet w słuchawkach za wiele tysięcy.
Dzięki zastosowaniu tylko metalu i drewna, mają trwałą budowę i piękny, ekskluzywny wygląd.
Dzięki zastosowaniu membrany o średnicy 50mm zrobionej z berylu grają wybitnie w kategorii do 3kzł, a wiele jeszcze droższych modeli nie potrafi grać w tak wyrafinowany sposób. Z telefonem żadne nie potrafią.
Czy niedostępny cenowo metal jest źródłem tak dobrego brzmienia? Myślę, że tak. Jego niesamowite właściwości polegają na tym, że łączy bardzo niską wagę z bardzo dużą sztywnością. Żaden inny metal nie ma takich proporcji masy do sztywności.
Firma SONY, która zaprojektowała największą membranę do słuchawek - 70mm, użyła materiału syntetycznego na bazie ciekłych polimerów. To wymaga laboratorium do badań.
Firma Monoprice nie ma takiego zaplecza naukowo-badawczego więc sięgnęła po gotowy materiał – beryl. Trzeba go tylko umieć obrobić i to potrafią.
Im membrana jest lżejsza, tym łatwiej reaguje na mikro-sygnały i szybciej się porusza. Niska masa, to za mało aby granie było precyzyjne. Musi być jeszcze duża sztywność membrany. Obie te cechy wzajemnie się wykluczające, zapewnia beryl, na poziomie niedostępnym dla innych materiałów, stosowanych do produkcji membran przetworników słuchawkowych. Te cechy sprawiają, że muzyka jest bardziej dynamiczna, a impulsy bardziej precyzyjne niż z innych membran.
Duża sztywność i mała grubość membrany powoduje, że niewiele mikro-impulsów jest w niej tracone. Wysoka mikro-dynamika przekłada się na bardzo żywy i barwny, czyli bogaty w harmoniczne dźwięk.
Membrany zrobione ze stopu aluminium i magnezu są mniej sztywne więc mają większą grubość i masę, a co za tym idzie mniej przejrzyste brzmienie i słabszą mikro-dynamikę. Przykładem jest FOCAL Elear i Clear.
Najtańsze i najczęściej stosowane są membrany z celulozy w różnych opcjach. Mają największą masę i grubość. Ich brzmienie jest uspokojone w dziedzinie mikrodynamiki i ujednolicone w zakresie barwy ale dynamiczne. Przykładem są DENON AH-D7200 i AudioQuest NightHawk Carbon. Jedynym przykładem innych słuchawek z membranami zrobionymi z berylu są FOCAL Utopia, które kosztują 17kzł.


Gorąco polecam te przełomowe słuchawki
Józek Bywalec

Monolith M650 - dyskusja


Monolith M650 - kuferek transportowy
Monolith M650 - kuferek transportowy
Monolith M650 - słuchawki w pokrowcu
Monolith M650 - słuchawki w pokrowcu
Monolith M650
Monolith M650
Monolith M650 - miniatura
Monolith M650 - miniatura
Monolith M650 - element obrotowy pałąka
Monolith M650 - element obrotowy pałąka
Monolith M650 - jarzmo obrócone
Monolith M650 - jarzmo obrócone
Monolith M650 - jarzmo odlane z aluminium
Monolith M650 - jarzmo odlane z aluminium
Monolith M650 - na manakinie od przodu po skosie
Monolith M650 - na manakinie od przodu po skosie
Monolith M650 - na manekinie od tyłu
Monolith M650 - na manekinie od tyłu
Monolith M650 - na manekinie po skosie od tyłu
Monolith M650 - na manekinie po skosie od tyłu
Monolith M650 - na manekinie po skosie tyłem 2
Monolith M650 - na manekinie po skosie tyłem 2
Monolith M650 - na manekinie przodem
Monolith M650 - na manekinie przodem
Monolith M650 - na manekinie z boku
Monolith M650 - na manekinie z boku
Monolith M650 - na manekinie z góry
Monolith M650 - na manekinie z góry
Monolith M650 - na manekinie zbliżenie
Monolith M650 - na manekinie zbliżenie
Monolith M650 - obrotnica jarzma z bliska
Monolith M650 - obrotnica jarzma z bliska
Monolith M650 - od dołu
Monolith M650 - od dołu
Monolith M650 - poduszki
Monolith M650 - poduszki
Monolith M650 - z obróconą muszlą w osi poziomej
Monolith M650 - z obróconą muszlą w osi poziomej
Monolith M650 - z obróconą muszlą
Monolith M650 - z obróconą muszlą
Monolith M650 - zagłębienia regulacyjne w wysuniętym końcu jarzma
Monolith M650 - zagłębienia regulacyjne w wysuniętym końcu jarzma
Monolith M650 - zbliżenie na muszlę
Monolith M650 - zbliżenie na muszlę
Monolith M650 2
Monolith M650 2
Monolith M650 - pałąk
Monolith M650 - pałąk
Previous Next Play Pause


 

Written by : strona