Oppo PM-2 prawie jak PM-1

Oppo PM-2 prawie jak PM-1

1. Oppo PM-2 – wstęp

Miałem model PM-1, napisałem jego recenzję i kilka miesięcy później sprzedałem go z myślą, że kiedyś jeszcze kupię te wyśmienite słuchawki. Minęło trochę czasu i dowiedziałem się, że firma Oppo zlikwidowała swój dział audio, czyli nie oferuje: słuchawek, wzmacniaczy do nich, przetwornika i dyskowidów Blu-ray, z których słynęła. Wieść ta mnie zaskoczyła i zasmuciła.
Postanowiłem czym prędzej odkupić PM-1 ale okazało się to trudne.
Przy braku nowych, niewiele jest ofert na rynku wtórnym i ceny wysokie. Pojawiła się możliwość zakupu modelu PM-2 powystawowych w salonie audio.
Nie zastanawiałem się długo i kupiłem je. Były w zasadzie nowe.
Ponieważ jest wiele pytań i opinii na temat różnić między PM-1 a PM-2, postanowiłem napisać ich skróconą recenzję, koncentrując się na różnicach.





2. Oppo PM-2 - budowa

Zestaw sprzedażowy PM-2 różni się tym od modelu droższego, że nie ma drewnianej, pięknej szkatuły, dodatkowych dwóch par poduszek, a te które są założone, obszyte są sztuczną skórą, zamiast owczej.

oppo pm 2 twardy pokrowiec w pudelku kartonowym
W komplecie jest taki sam jak w PM-1 twardy, obszyty materiałem typu jeans, pokrowiec transportowy oraz dwa kable: jeden do sprzętu przenośnego, cieniutki o długości 1m, zakończony mini Jackiem, drugi gruby w oplocie materiałowym o długości 3m, zakończony wtykiem duży Jack. 
Według pracownika ówczesnego dystrybutora w Polsce, przetworniki w obu modelach są jednakowe i w związku z tym grają tak samo.

oppo pm 2 przetwornik izodynamiczny
Różnice dotyczą jedynie wyposażenia. Jeśli interesujesz się tymi słuchawkami, to pewnie wiesz z innych recenzji lub odsłuchu, że są różnice w dźwięku między tymi bliźniaczymi modelami. Tytuł mojej recenzji też to zdradza.
Pierwszy powód, który tylko domniemywam może by taki, że membrany przetworników, mimo iż takie same, to są inaczej strojone. Drugi może być taki, że są inaczej selekcjonowane pod kątem parametrów. Te lepsze do PM-1, te z większą odchyłką parametrów do PM-2. Nie wiem czy tak było ale jest to możliwe. Taka praktyka jest powszechna, przy produkcji samochodów. Najlepsze części są montowane do najdroższej marki, np.: Lancia lub Audi, a te gorsze do Fiata czy Volkswagena. Oczywiście producenci o tym nas nie informują.
Rzekomy powód różnicy w brzmieniu jest w poduszkach. Wielu użytkowników dokupiło skórzane poduszki z PM-1 i założyło do PM-2 w nadziei, że będą grały tak samo.

oppo pm 2 gniazdo podlaczeniowe
Niestety poduszki nie załatwiają sprawy i różnica w dźwięku pozostaje. Nic w tym dziwnego, bo mają taki sam kształt i wymiary, a materiał obszycia ma bardzo podobną strukturę.
Zmianę wprowadzają poduszki z weluru lub o innym kształcie, jak między dwoma parami dostarczanymi w komplecie z Monolith M1070.
Uważam, że oprócz wspomnianych spraw, zasadnicze znaczenie dla różnicy brzmienia ma materiał korpusów. Nie wiem dlaczego nikt o tym nie informuje, że w PM-1 są ze stopu aluminium, a w PM-2 z plastiku.

oppo pm 2 poduszka mocowana na kolki
Korpusy to ramy, w których są zamontowane przetworniki. Wewnętrzne tłumienie i sztywność materiału z którego są zrobione, ma duże znaczenie dla ich pracy memmbran i tym samym dla dźwięku. Połączone są ruchomo z jarzmami zrobionymi z aluminium i dalej z pałąkiem nagłownym, który ma grubą poduszkę obszytą skórą.

oppo pm 2 3
Od wewnętrznej strony korpusów muszli są założone na kołki poduszki, a z zewnątrz są osłony z bardzo małymi i gęsto upakowanymi otworkami oraz materiał tłumiący, co skutkuje tym, że z punktu widzenia akustyki, oba wspominane modele są półotwarte.

oppo pm 2 azurowa oslona zewnetrzna przetwornika
W celu porównań pożyczyłem od kolegi, model PM-1. Jak zwykle używałem kabla zrobionego na zamówienie ze srebra 6N z dużym Jackiem oraz krótkiego z miedzi 7N srebrzonej z wtykiem Pentaconn do symetrycznego połączenia DAP-em FiiO M11 Pro oraz wzmacniaczem cyfrowym SONY TA-ZH1ES.

3. Oppo PM-2 – brzmienie

Pełny opis brzmienia jest w recenzji PM-1 więc do jej przeczytania Cię zachęcam. Model PM-2 gra z taką samą fascynującą rozdzielczością i mikro-dynamiką jak droższy. Wiedziałem o tym ale zapomniałem trochę i jakby na nowo odkrywałem słuchając kolejnych płyt.
Dźwięki instrumentów akustycznych i ludzi oddane są wiernie i naturalnie. Wszystko bardzo wyraźnie słychać. Akustyka jest dokładnie pokazana ale nie rozjaśniona całościowo jak w tanich słuchawkach, tylko pokazuje dokładnie to co jest ważne. Tak jak na koncercie skupione światła reflektorów oświetlają artystów, a nie całą scenę. Tak właśnie ma być z muzyką aby wiernie brzmiała i dawała radość ze słuchania.
Sposób artykulacji i barwa głosów ludzkich są pięknie pokazywane i różnicowane. Mimo dokładnej informacji o wypowiadanych alikwotach nigdy nie ma efektu osuszania ani uwypuklania zgłosek syczących. Nawet artyści, którzy nieco seplenią, np.: STING, śpiewają bardziej wyraźnie niż w wydaniu większości słuchawek i zupełnie czysto. Na tym polega klasa tych słuchawek, klasa Hi-End.
Zaraz, więc są różnice czy nie ma w stosunku do PM-1?
Są różnice i teraz o nich. Powyższy opis był tylko przypomnieniem głównych cech wspólnych obydwu modeli.
PM-1 pokazują tak samo dużo szczegółów ale z większą plastycznością, a instrumenty i ludzie mają głębsze brzmienie, bardziej trójwymiarowe i dociążone. Tylko tyle? Tak tylko i aż!
Co to znaczy plastyczność? Hm? Jak to opisać?
PM-2 grają świetnie w stosunku do innych słuchawek ale w stosunku do PM-1 brzmienie mają trochę usztywnione techniczną biegłością.
Jeśli słuchasz muzyki pop, rock, elektronika, to nie zaprzątaj sobie głowy Oppo, są lepsze do takiej muzyki. Jeśli słuchasz muzyki kameralnej i wokalnej wszelkiego typu, to takie właśnie niuanse brzmieniowe, stanowią dla Ciebie ważną różnicę. Trudno to opisać. Jeśli jesteś melomanem to wiesz jaka jest różnica w grze między bardzo biegłym technicznie i zdolnym młodym np.: skrzypkiem lub gitarzystą, a doświadczonym wirtuozem. Grają to samo i bardzo podobnie ale ten pierwszy, gdy występuje przed publicznością i jeszcze przed jury w trakcie ważnego konkursu, jest zestresowany i spięty. Ma kunszt i opanowanie więc się nie myli i formalnie gra poprawnie. Wirtuoz ze stażem 30 lat na scenach koncertowych też gra poprawnie ale to tylko baza do jego finezji w interpretacji dzieła muzycznego. Rozumiesz?
Jeszcze inaczej wg Mickiewicza: „Było cymbalistów wielu, ale żaden z nich nie śmiał zagrać przy Jankielu” Tak właśnie można opisać finezję odtwarzania wokali przez Oppo PM-1. Swoboda, płynność, precyzja ale bez napięcia, maksymalna szczegółowość ale bez utwardzenia i szklistości, moc i objętość ale bez pogrubiania.
PM-2 tak nie potrafią, choć potrafią więcej od innych w dziedzinie odtworzenia wokali.
Dalej wspomniana 3-wymiarowość i głębia brzmienia. Co to jest?
Większość użytkowników audio mówiąc o przestrzeni ma na myśli odległości między muzykami/instrumentami. To ważne ale łatwe do uzyskania w zakresie cen słuchawek powyżej 2kzł. Trudniej sprawić aby ładnie rozstawieni na scenie muzycy wydobywali ze swoich instrumentów/gardeł dźwięki, które nie są płaskie jakby były wycięte z tektury. Przecież każdy instrument ma swoje gabaryty w trzech wymiarach, które tworzą objętość i masę. Ich dźwięk też ma objętość, bo rozchodzi się w trzech wymiarach. Trudno to usłyszeć w domu. Kluczem jest odpowiednie źródło, a w tym obszarze nadal najlepsze są wyrafinowane transporty do odczytu płyt CD. Gdy taki masz, to od słuchawek zależy czy to pokażą.
Oppo PM-2 pokazują głębię dźwięków całkiem dobrze, na poziomie najlepszych konkurentów w cenach około 4-5kzł. Model PM-1 jest natomiast pod tym względem wybitny. Dla przykładu, Pioneer MASTER 1 kosztują dwa razy więcej od Oppo PM-1 i mają bardzo dopracowaną budowę i wyrafinowany dźwięk pod wieloma względami ale nie potrafią pokazać trzech wymiarów instrumentów tak dobrze jak PM-1. Raczej na poziomie PM-2.
Głos ludzki, to instrument o największych możliwościach i najtrudniejszy do otworzenia. Jeśli nie jesteś początkującym miłośnikiem słuchania muzyki, to wiesz że skoro Oppo PM-1 zjawiskowo pokazują wokale, to równie dobrze gitary akustyczne, skrzypce, saksofony, trąbki itd. Nie znam słuchawek lepiej grających średnicę od PM-1. Pisząc szczerze znam tylko jedne lepsze pod tym względem - KENNERTON Thror, które kosztują około 3 razy więcej. Mam i słucham ich od kilku miesięcy i za niedługo napiszę ich recenzję.
Wracając do PM-2. Są to słuchawki świetne w swej cenie katalogowej, a obecnie jak cierpliwie poszukasz, to kupisz je za 2,5-3kzł. W takiej cenie to okazja dla pasjonatów pięknie pokazanej średnicy. Góra jest w nich bardzo nośna, jasna, gładka i perlista. Gdy trzeba uderza skrząc się iskrami. Bas ma bardzo dobre rozciągnięcie i wypełnienie.
PM-2 mimo kilku lat od premiery, nadal są wyjątkowymi słuchawkami w swej klasie cenowej – 4kzł. Wśród modeli z przetwornikami izodynamicznymi, jako jedyne mogą świetnie grać z mocnym DAP-em, a nawet z telefonem. Niestety nie łudź się, że pokażą na co je stać.
Do pokazania zjawiskowej mikrodynamiki, otwartości góry i faktury basu potrzebują kilku Watt mocy. U mnie pełnię swoich możliwości pokazały z SONY TA-ZH1. Bardziej obficie w basie i żywo grają z Pioneer U-05.
Styl grania PM-2, podobnie jak droższych PM-1, jest najlepszy do muzyki kameralnej ale wszystko grają świetnie. Słuchałem ich godzinami, zmieniając płyty z muzyką wszelkich gatunków, bez znużenia i poczucia braku czegokolwiek w dźwięku.
Rzecz w tym, że w gatunkach gdzie średnica nie jest najważniejsza tylko bas, moc lub przestrzeń, inne modele są lepsze.
W porównaniu z SONY MDR-Z7m2, a także ENIGMAcoustics D1000, skala dynamiki i moc dźwięku PM-2 jest znacznie mniejsza dlatego w muzyce rock’n’roll i pop tamte są lepszym wyborem.
Jeśli słuchasz muzyki elektronicznej i zależy Ci na potężnym basie, to polecam Monolith M650.
Oppo PM-2 scenę prezentują dopracowaną i we właściwych proporcjach między szerokością, wysokością i głębokością ale sporo mniejszą od Dharma D1000. Monolith M1070 pokazują olbrzymią scenę i grają z rozmachem więc jeśli słuchasz muzyki filmowej i koncertów nagranych na stadionach, to M1070 uznasz za najlepsze dla siebie.
Wiedz, że szybkie porównania różnych słuchawek między sobą, rzadko prowadzą do dobrych wniosków i właściwego wyboru. Ja polecam kupić lub pożyczyć na tydzień konkretny model i słuchać go cały czas bez porównań, a po tygodniu będziesz wiedział czy ich dźwięk Ci odpowiada, czy musisz szukać dalej. Porównania A-B-C kontrastują styl grania w odbiorze i zwykle nie wiadomo, które wybrać, bo w każdych czegoś brakuje w stosunku do pozostałych. Oppo PM-2 raczej nie zrobią silnego wrażenia w krótkim odsłuchu porównawczym z innymi. Potrzebują czasu i skupienia na muzyce aby docenić ich wyrafinowane możliwości.

4. Oppo PM-2 - podsumowanie

Oppo PM-2 to wspaniałe słuchawki o uniwersalnym brzmieniu. Jeśli nie jesteś melomanem o wysmakowanym już guście i wysokich oczekiwaniach, to daruj sobie model PM-1. PM-2 jest obiektywny i szczery w pokazywaniu piękna muzyki. PM-1 pokazuje magię muzyki.
Mam nadzieję, że opisałem różnice między tymi modelami w sposób zrozumiały dla Ciebie. Jeśli nie, to zapraszam do dyskusji na forum pod dedykowanym linkiem.
Jeszcze takie porównanie przyszło mi do głowy.
Brzmienie PM-2 jest podobne do bardzo dobrego dyskofonu, natomiast brzmienie PM-1 podobne jest do gramofonu. Dopóki słuchasz tylko CD nic Ci w dźwięku nie brakuje. Mam na myśli oczywiście wysokiej klasy model dyskofonu. Dopiero gdy posłuchasz tego samego albumu w postaci płyty winylowej z gramofonu, to zauważysz, że brzmi jeszcze lepiej, bardziej prawdziwie i wtedy powrót do słuchania muzyki z CD jest trudny, a nawet bolesny przez tydzień, dwa, zanim zapomnisz i się przyzwyczaisz.
Ja wolę bardziej wyrafinowany styl Oppo PM-1 więc poluję na nie. Na razie mam PM-2 i cieszę się nimi.


                                                                                                                                                                           Pozdrawiam
                                                                                                                                                                           Józek Bywalec

Oppo PM-2 - dyskusja


Oppo PM-2 - jarzma z aluminium
Oppo PM-2 - jarzma z aluminium
Oppo PM-2 - 3
Oppo PM-2 - 3
Oppo PM-2 - ażurowa osłona zewnętrzna przetwornika
Oppo PM-2 - ażurowa osłona zewnętrzna przetwornika
Oppo PM-2 - gniazdo podłączeniowe
Oppo PM-2 - gniazdo podłączeniowe
Oppo PM-2 - jarzmo otaczające całą muszlę
Oppo PM-2 - jarzmo otaczające całą muszlę
Oppo PM-2 - na manekienie z tyłu
Oppo PM-2 - na manekienie z tyłu
Oppo PM-2 - na manekinie po skosie z przodu
Oppo PM-2 - na manekinie po skosie z przodu
Oppo PM-2 - na manekinie po skosie z tyłu
Oppo PM-2 - na manekinie po skosie z tyłu
Oppo PM-2 - na manekinie z boku
Oppo PM-2 - na manekinie z boku
Oppo PM-2 - na manekinie z góry
Oppo PM-2 - na manekinie z góry
Oppo PM-2 - na menekinie z przodu
Oppo PM-2 - na menekinie z przodu
Oppo PM-2 - oznaczenie modelu od wewnętrznej strony pałąka
Oppo PM-2 - oznaczenie modelu od wewnętrznej strony pałąka
Oppo PM-2 - po skosie od przodu
Oppo PM-2 - po skosie od przodu
Oppo PM-2 - poduszka mocowana na kołki
Oppo PM-2 - poduszka mocowana na kołki
Oppo PM-2 - poduszka wentylowana
Oppo PM-2 - poduszka wentylowana
Oppo PM-2 - pozioma oś obrotu muszli
Oppo PM-2 - pozioma oś obrotu muszli
Oppo PM-2 - przetwornik izodynamiczny
Oppo PM-2 - przetwornik izodynamiczny
Oppo PM-2 - skręcone śrubkami elementy jarzma
Oppo PM-2 - skręcone śrubkami elementy jarzma
Oppo PM-2 - system regulacji położenie muszli
Oppo PM-2 - system regulacji położenie muszli
Oppo PM-2 - twardy pokrowiec w pudełku kartonowym
Oppo PM-2 - twardy pokrowiec w pudełku kartonowym
Oppo PM-2 - widok z boku
Oppo PM-2 - widok z boku
Oppo PM-2 - z profilu
Oppo PM-2 - z profilu
Oppo PM-2 - zakres ruchu muszli w osi pionowej
Oppo PM-2 - zakres ruchu muszli w osi pionowej
Oppo PM-2 słuchawki w pokrowcu
Oppo PM-2 słuchawki w pokrowcu
Oppo PM-2
Oppo PM-2
Previous Next Play Pause


 

Written by : strona