1. Cayin N8v2 – wstęp
Cayin to chiński producent. Jest jedną z dwóch najbardziej znaną chińską marką audio. Istnieje już trzydzieści lat i z tej okazji, wypuścił urządzenia limitowane - Pearl 30, najwyższej światowej klasy, w celu celebracji rocznicy i promocji swej marki.
Nie napisałem jeszcze recenzji żadnego urządzenia firmy Cayin więc chciałem to zmienić. Postanowiłem zacząć od DAP-a.
Wypożyczyłem od polskiego dystrybutora Audiomagic, model flagowy czyli N8 w bieżącej drugiej wersji - v2.
Jest jeszcze limitowany ilościowo, rocznicowy N30LE ale już wykupiony.
Procentowo największy udział w słuchaniu muzyki mają użytkownicy słuchawek. Rośnie wciąż grupa, choć to zaledwie kilka procent, wymagających użytkowników słuchawek hi-end i także urządzeń do nich.
Wśród urządzeń najwięcej dzieje się w zakresie przenośnych grajków, wszystko mających, zwanych DAP.
Modele flagowe są coraz droższe ale też coraz więcej oferują pod kątem wyposażenia i jakości muzyki.
Mam trzy zestawy stacjonarne do słuchawek, a ostatnio najczęściej słucham właśnie z DAP-a.
Cayin N8v2 kosztuje 18kzł więc zajmuje najwyższą półkę cenową.
2. Cayin N8v2 – budowa
Cayin zapakowany jest standardowo w tekturowe pudełko więc przy swej cenie budzi mój niedosyt.
Najdroższe modele A&K i SHANLING zapakowane są w drewnianą szkatułę, a flagowy Hiby w piękną i praktyczną walizeczkę ze sztucznej skóry.
Wyposażenie N8v2 jest skromne: kabelki USB i HDMI, dwie kątowe przejściówki na micro Jack oraz skórzany pokrowiec.
Natomiast sam DAP robi wrażenie swoim wyglądem.
Nie jest tak płaski jak większość ale grubszy od innych. Na zdjęciu obok iBasso DX320X
Ma wygodne wymiary: 147x77x25 mm i spodziewaną do nich wagę: 442g.
Obudowa jest zrobiona ze stopu aluminium i oksydowana na czarno.
Gniazda wyjściowe dla słuchawek: 4,4 i 3,5 mm oraz USB-C i mini HDMI umieszczone są z dołu, tak jak logika nakazuje ale jeśli lubisz z góry to ekran można odwrócić. Otoczone są metalowymi, pozłoconymi pierścieniami, co ułatwia trafienie wtyczką.
Z góry jest tylko mosiężne, pozłocone pokrętło głośności, pięknie ozdobione, które świetnie przełamuje czerń bryły obudowy.
Kształt obudowy w szczegółach jest ciekawy ale niekonsekwentny. Wzdłuż górnego, lewego i dolnego boku, przechodzi w osi symetrii, cienki grzbiet.
W dolnej powierzchni wycięte jest płaskie wcięcie, a w jego powierzchni posadowiono wspomniane wyżej gniazda.
W górnej powierzchni, po prawej stronie jest wtopione do równa z grzbietem, pokrętło.
W lewym boku, na prawie całej długości, poza skrajnymi wąskimi odcinkami, jest płaskie wcięcie, a w nim szybka.
Natomiast prawy bok obudowy jest półokrągły nie wiedzieć dlaczego.
W jego górnym odcinku jest małe spłaszczenie, w którym znajdują się cztery przyciski sterowania, o typowych funkcjach.
Spłaszczenie jest niestety tak małe, że przyciski nie są chronione przed przypadkowym naciśnięciem, a zadziałanie ich wymaga niewielkiej siły.
Zgodnie z prostą logiką konsekwencji, w prawym boku powinno być takie samo wcięcie w obudowie jak w lewem boku. Wówczas cały projekt plastyczny byłby konsekwentny stylistycznie, przyciski sterujące byłyby skutecznie chronione przed niechcącym wciśnięciem i pewność, że ciężki DAP nie wyślizgnie się z ręki.
Takie obustronne wcięcie w obudowie ma FiiO M17 i z praktyki jego używania wiem, że to bardzo pomaga pewnie trzymać go w dłoni bez silnego ściskania.
Cóż, N8v2 wygląda tak, jakby projektant, jego prawą stronę zapożyczył z modelu N7, który z obu stron jest półokrągły.
Poza opisaną niekonsekwencją N8v2 ma charakterystycznie dla DAP-ów firmy Cayin, skrócony wyświetlacz i w dolnej części przodu znajduje się aktywne dotykowo pole, z podświetlanym kółeczkiem, które służy do wracania do poprzedniego ekranu.
Hm? Wolę mieć większy, dłuższy ekran i na nim przyciski sterowania ale da się do tego rozwiązania przyzwyczaić.
Zdjęcie poniżej pokazuje różnicę w wielkości ekranów DX320X i N8v2
Ekran w N8v2 jest typu AMOLED, ma pięć cali i całkiem duży kontrast więc wyrazistość bardzo dobra.
Wewnątrz DAP-a jest dużo zaawansowanych układów elektronicznych.
Główne to: dwa scalaki C/A ROHM BD34301, dwa oscylatory femto sekundowe, procesor Snapdragon 660, pamięć RAM 6GB i 128GB ROM. Cayin N8v2 pracuje na systemie Android 9.
Układ wzmocnienia jest symetryczny, a najciekawsze to, że jest podwójnego typu.
Ma sekcję półprzewodnikową, opartą na dyskretnych tranzystorach oraz sekcję lampową, która wykorzystuje dwie podwójne triody KORG Nutube 6P1. Te miniaturowe lampki umieszczone są wzdłuż lewego boku i zasłonięte przez szybkę, która umożliwia zobaczenie ich światła gdy pracują.
Dopełnieniem tej dualnej sekcji wzmocnienia jest możliwość pracy obydwu sekcji, zarówno w klasie A jak i AB.
Dziwne jest to, że producent podaje jednakową moc w obu trybach pracy, maksymalnie aż 1200mW.
Zwykle jest tak, że moc w kl. AB jest kilka razy większa niż w kl. A. Stary i już kultowy wzmacniacz Marantz PM-80SE ma przełącznik miedzy klasami i oddaje: w kl. A 25W, natomiast w kl. AB 100W. Monobloki Vincent SP-998 oferują: 50W-A i 300W-AB / 8Ohm.
Cayin N8v2 ma trzy poziomy wzmocnienia napięciowego - Gain oraz dwa poziomy wzmocnienia prądowego P oraz P+ dostępny tylko przy pracy w klasie AB.
Wszystkie te układy elektroniczne potrzebują dużo energii i dlatego na pokładzie jest akumulator litowy o pojemności aż 10000mAh.
3. Cayin N8v2 – dźwięk
Uwaga!
Używam tylko słuchawek wokół usznych, a więc dużej mocy.
Wszystkie łączyłem z DAP-em kablami symetrycznymi, typu Litz ze srebra 6N, z wtykiem Pentaconn.
Cayin N8v2 ma wiele możliwych kombinacji ustawień trybów i parametrów pracy. Przedstawię te, które po wielu próbach, uznałem za najlepsze i dalej tylko tych używałem. Gain ustawiłem na najwyższy poziom - High.
Mój pierwszy ulubiony tryb, to praca wzmacniacza tranzystorowego, pracującego w klasie AB i włączone wzmocnienie P+
Przy takiej kombinacji ustawień N8v2 oferuje największą moc i najszerszy zakres dynamiki, co żywo służy muzyce z dużym rozmachem, od symfonicznej przez rock, pop, po elektroniczną.
Wtedy każde słuchawki dostawały więcej prądu i emitowały najwięcej energii.
Muzyka miała kopa na basie, rozmach sceniczny, oddech w wysokich tonach, który pięknie obrazował przestrzeń na scenie i w sali koncertowej lub na stadionie.
Pokazanie planów muzycznych na scenie, nie budziło u mnie żadnego niedosytu.
Gitary elektryczne i akustyczne miały drajw i pełnię brzmienia, bez zbędnego jazgotu.
Wokaliści śpiewali gładko i czysto ale N8v2 wyraźnie pokazywał alikwoty i dobrze różnicował ich barwę.
Nasycenie dźwięku każdego instrumentu było zadowalające, a paleta barw pełna.
Do porównania sięgnąłem po Hiby R8.
To czysto tranzystorowy DAP, który używa dwóch przetworników C/A AKM AK4497 i oferuje podobną moc maksymalną.
Różnica grania bierze się z tego, że R8 maksymalną moc podaje standardowo do 32Ohm, a N8v2 do 16Ohm.
Nie mam słuchawek o tak niskiej impedancji dlatego porównanie było niestety nie na równych zasadach.
Z prawa Ohma wynika, że do obciążenia 32Ohm Cayin N8v2 oddaje maksymalnie 600mW.
W praktyce ze słuchawkami o impedancji: 32, 60 i 600 Ohm Hiby R8 dawał większego kopa na basie i pokazywał większą ekspresję w środkowym paśmie. To było łatwo i niemal od razu słychać. Wyrównanie następowało gdy N8v2 grał na maksa swoich możliwości czyli w trybie P+ a R8 bez Turbo.
Rozdzielczość i nawet barwa obu flagowych grajków jest podobna, natomiast mikro dynamika nieco lepsza z N8v2, zapewne dzięki scalakom ROHM, które pod tym względem są genialne.
Drugi tryb pracy, który bardzo polubiłem i zamiennie z powyżej opisanym używałem, to wzmocnienie lampowe i praca w klasie A.
W tej klasie nie ma możliwości włączenia trybu P+ więc moc niższa i z nią także mniejszy zakres dynamiki dźwięku względem trybu P+
Gdy porównałem wzmocnienie P, w klasie A, wersji lampowej i półprzewodnikowej, to okazało się, że moc i makro dynamika dźwięku oraz wynikające z nich przestrzeń i uderzenie basu są jednakowe.
Natomiast barwy instrumentów akustycznych bardziej nasycone i szlachetniejsze z lampowym wzmocnieniem.
Triody pracujące zamiast tranzystorów, wzmagają też mikro dynamikę, co objawia się większym pulsowaniem wewnętrznym muzyki i wyraźniejszym pokazywaniem faktur dźwięków.
Nie słyszysz różnicy?
Niestety syntetyczne dźwięki, generowane przez komputery, nie mają głębi ani faktur. Posłuchaj akordeonu, wiolonczeli, klarnetu lub gitary klasycznej, a się zdziwisz.
Opisane różnice nie są spektakularnie duże, co znaczy, że obie sekcje wzmocnienia są najwyższej klasy, zarówno pod kątem układu, elementów i wykonania.
Mniejsze wzmocnienie P zmniejsza też wielkość sceny i odległość do niej ale to słychać tylko przez chwilę po zmianie trybu z P+.
Natomiast głębia sceny i precyzja ogniskowania instrumentów jest lepsza z lamp.
Brzmienie jest bardziej intymne, realne dlatego tryb lampowy w klasie A polecam głównie do muzyki wokalnej i kameralnej wszelkiego rodzaju.
Do porównania tego trybu pracy wziąłem iBasso DX320X z lampowym wzmacniaczem AMP14.
Tak się dobrze składa, że ten DAP ma takie same jak N8v2 scalaki ROHM, a karta AMP14 wykorzystuje takie same lampy firmy KORG.
Zatem porównanie byłoby idealnie uczciwe i w pełni miarodajne gdyby nie ten sam problem, co wcześniej z Hiby R8.
Otóż DX320X+AMP14 oferuje taką samą moc 1200mW ale do 32Ohm. Zatem znowu słuchawki, których używałem dostawały z Cayin N8v2 połowę mocy względem iBasso.
Łatwo możesz się domyślić, że DX320X+AMP14 grał z większym kopem, energią i ekspresją. Jego dźwięk wręcz atakował mnie swoją naturalną agresją dynamiczną.
Po przejściu na Cayin N8v2 potrzebowałem kilkanaście minut słuchania aby moja percepcja już nie zauważała tej różnicy.
Nie odbieraj tego jednoznacznie na korzyść iBasso, ponieważ nie każdy lubi tak energiczną, wręcz pikantną prezentację muzyki jak ja lubię.
Poza tym, bez porównania nie będziesz czuł żadnego braku ekspresji i dynamiki muzyki z N8v2.
Dopiszę jeszcze odnośnie parowania, że wszystkie słuchawki, których użyłem pracowały z opisanym DAP-em bardzo dobrze.
Pełnię możliwości technicznych Cayin N8v2 pokazał z HiFiMAN Audivina i jednocześnie ta para najbardziej zachwycała mnie pięknem muzyki.
4. Cayin N8v2 – podsumowanie
Cayin N8v2 jest ładny i elegancki z wyglądu i w podobnym stylu prezentuje muzykę.
To znaczy, że nie skupia mojej uwagi na szczegółach, nie atakuje basem, nie rozświetla sopranem.
Zamiast tego pokazuje piękno muzyki, w jej naturalnej formie, czyli takiej jak na koncercie. Dlatego dałem mu dopisek – dla melomana.
Muzyka z N8v2 jest jednocześnie na bardzo wysokim technicznym poziomie ale to się nie narzuca tylko służy muzyce.
Jest całkowita kontrola nad wybrzmieniem i pogłosem. Przejrzystość jest bardzo wysoka i neutralność na adekwatnym do ceny poziomie, zarówno sekcji lampowej jak i tranzystorowej.
Brzmienie Cayin N8v2 wyróżnia się gładkością krawędzi i głosek syczących oraz nasyceniem barw harmonicznymi i plastyką obrazu muzycznego.
Jeśli interesuje Cię maksymalna rozdzielczość, to polecam A&K SP2000 lub SP3000.
Jeśli chcesz maksymalnego kopa i mocy, to królem jest FiiO M17
Lecz jeśli chcesz cieszyć się pięknem muzyki każdego gatunku i przeżywać emocje wraz z muzykami, to polecam Ci Cayin N8v2.
Możesz się zastanawiać czy to najlepszy wybór skoro napisałem, że Hiby R8 ma większy zakres dynamiki i mocy, a iBasso DX320X+AMP14 gra bardziej pikantnie.
Zgadza się ale to są dwa DAP-y i każdy kosztuje ponad 10kzł więc sporo więcej od N8v2.
Owszem w DX320 można zmienić kartę wzmacniacza ale nie co chwilę.
Cayin w modelu N8v2 oferuje oba typy brzmienia, a zmiana trwa tyle co muśnięcie palcem po ikonie na ekranie.
Wzmacniacz lampowy gra po 3 sekundach od przełączenia ale wiedz, że pełną finezję brzmienia, triody pokazują po kilkunastu minutach pracy. Po każdej przewie w odtwarzaniu są automatycznie odłączane.
Jeśli słuchasz wszystkich gatunków muzyki, tak jak ja, to taka prosta zmiana stylu grania DAP-a wraz ze zmianą słuchanego albumu jest genialna.
Polecam Cayin N8v2 melomanom i tym którzy szukają w muzyce emocji i piękna jak ja.
Józef Bywalec
PS
W widoku komputerowym jest galeria z większą liczbą dużych zdjęć.
Cayin N8v2 - dyskusja.