1. FiiO M23 – wstęp
FiiO to znany producent sprzętu przenośnego oraz stacjonarnego do słuchawek.
Model najwyższy M17 wciąż jest flagowym grajkiem, a tym czasem M11 już ma następcę.
Używałem przez rok świetnego M11 Pro wiec byłem bardzo ciekawy M23.
Tak, wiem że były jeszcze wersje S i Plus ale to klony z dźwiękiem nie mogącym konkurować z M11 Pro, a następcą jest właśnie nowy M23.
Jak tylko pojawił się u dystrybutora - MIP, to wypożyczyłem na dwa tygodnie we wrocławskim sklepie MP3Store i teraz podzielę się z Tobą moimi wrażeniami z używania.
FiiO M23 z aluminiową obudową kosztuje 4kzł.
2. FiiO M23 – budowa
M23 zapakowany jest standardowo w kartonowym pudełku. W komplecie sprzedażowym jest kabelek USB i pokrowiec z silikonu.
Kształt obudowy jest nowoczesny i oryginalny.
Głównym jej wyróżnikiem jest rezygnacja z pokrętła do ustawiania głośności i zastąpienia go panelem, który działa na dotyk i na nacisk.
FiiO wprowadziło to rozwiązanie już wcześniej, w modelu M11 Plus.
W M23 jest kolejna zmiana, zapożyczona z modelu szczytowego M17. Mianowicie przeprojektowano budowę wewnętrzną układów tak, że część audio ma gniazda słuchawkowe 3,5 i 4,4 mm, na górnym panelu, a na dolnym dwa gniazda USB-C oraz na kartę microSD.
Jedno z nich służy do transferu danych do i z urządzenia. Drugie natomiast, czerwone, służy tylko do ładowania.
Wraz z tym zastosowano opatentowane rozwiązanie czyli tryb pracy stacjonarnej.
Po podłączeniu M23 do mocnej ładowarki i włączeniu tego trybu suwakiem posadowionym na prawym boku, bateria jest odłączona więc nie zużywa się.
To nie wszystko! Wtedy pojawia się w menu widoczny czwarty tryb wzmocnienia Super High.
W tym trybie wzmacniacz pracuje na wyższym napięciu z zasilacza i dzięki temu generuje 1000mW. Pracując w normalnym trybie oferuje tylko 475mW do 32Ohm.
Praca w trybie Super High nie wymaga chłodzenia wentylatorkiem, tak jak w M17.
Najważniejsze elementy układów elektronicznych M23 to: modulator AK4191EQ + przetwornik AK4499EX firmy AKM, procesor Snapdragon 660, wzmacniacze słuchawkowe THX AAA78+, akumulator o pojemności 5500mAh, ekran o wielkości 5,5cala.
FiiO M23 ma wymiary: 136x76x18 mm i waży 300g.
3. FiiO M23 – dźwięk
Uwaga!
Używałem tylko słuchawek wokół usznych. Łączyłem je z DAP-em kablami typu Litz ze srebra 6N przez gniazdo symetryczne 4,4mm.
FiiO M23 oferuje zupełnie inne brzmienie od M11 Pro. Od razu słychać, że jego dźwięk jest czysty, gładki i kontrolowany.
Kontrola dotyczy powstawania i wybrzmiewania dźwięków oraz ich nasycenia harmonicznymi.
Skutkuje to brzmieniem szybkim i precyzyjnym ale jednocześnie mało emocjonalnym.
Muzycy grają płynnie ale mało energetycznie. Barwy instrumentów oddawane są poprawnie ale bez soczystości.
Te dwie cechy tworzą dość lekki dźwięk w stylu tzw. intelektualnym.
Przestrzeń na scenie i od sceny jest ładnie obrazowana ale nie wyróżnia się na plus.
Pisząc szczerze, byłem rozczarowany takim obrazem muzyki.
Tryb turbo włączyłem od razu na początku odsłuchów ale to niewiele pomogło.
Zacząłem szperać w menu i odkryłem, że oprócz korektora, którego nie używałem, jest też zakładka z opcjami regulacji balansu, basu, sopranu oraz stereo. Zaciekawiła mnie ta ostatnia opcja więc ustawiłem ją na 50% zakresu i włączyłem.
Dźwięk wypuszczany z M23 zmienił się radykalnie na plus. Z płaskiego i zdystansowanego zmienił się w żywą muzykę.
Wynika to nie tylko ze znacznie lepszej stereofonii ale także bardziej dynamicznego grania.
Instrumenty nabrały masy, a muzycy wigoru do gry.
Wiem, że to oszustwo przy pomocy oprogramowania ale bez niego muzyka mnie wciągała a z tą funkcją tak.
Stary M11 Pro wciąż oferuje znacznie większe nasycenie harmonicznymi, większą masę instrumentów, makro dynamikę i plastykę ale nowy M23 większą rozdzielczość, mikro dynamikę i precyzję.
Podobnej klasy cenowej i wagowej Hiby R6v2 oparty jest na scalakach Sabre ES9038Q2M i oferuje 750mW.
Jego dźwięk ma znacznie większą moc i zakres dynamiki od M23. Rozdzielczość jest podobna ale masa instrumentów i nasycenie harmonicznymi większe.
Cóż z tego skoro nie jest już produkowany, a następca R6v3 ma taką samą moc jak M23 więc i podobną skalę dźwięku.
No dobrze ale FiiO wprowadził swój patent do M23 więc muszę sprawdzić co wtedy.
Podłączyłem M23 do ładowarki z funkcją PowerGan i włączyłem suwaczkiem biurkowy tryb pracy.
Wtedy pojawiła się w menu opcja Super High, włączyłem ją i zacząłem słuchać.
Moc rzeczywiście zauważalnie wzrosła, wg producenta aż do 1000mW. Odczuwalnie dla słuchu, jest taka różnica jak przy przejściu ze wzmocnienia Medium do High.
Wzrasta zapas głośności i dynamika ale nasycenie harmonicznymi i masa instrumentów pozostają bez zmian.
Zatem tryb biurkowy w M23 nie wnosi tak całościowej i niesamowitej zmiany dla brzmienia jak w M17.
Wiem, że to inna klasa ale chodzi mi o to, że we flagowym modelu większe napięcie nie tylko zwiększa dwukrotnie moc ale także nasycenie i ekspresję muzyki. W przypadku M23 w trybie stacjonarnym jest dużo lepiej ale nie rewelacyjnie.
4. FiiO M23 – podsumowanie
M23 to nowoczesny DAP, zarówno pod kątem wyglądu jak i zastosowanych rozwiązań technicznych.
Nie jestem przekonany czy tej kategorii wagowej DAP będzie używany stacjonarnie ale dobrze, że ma taki tryb, który wyciska z niego maksimum i jednocześnie oszczędza akumulator.
Jeśli jeździsz do pracy w biurze rowerem, to wielkość i waga M23 jest optymalna, a wydajność w trybie stacjonarnym bardzo zadowalająca przy pracy z dużymi słuchawkami wokół usznymi także z napędem izodynamicznym.
Mam podejrzenie, że jego zaawansowany „ 4-stopniowy, 20-szynowy” zasilacz oraz pozostałe zabiegi techniczne, skutkują bardzo cichym tłem, co jest dużym atutem przy pracy z czułymi słuchawkami dokanałowymi ale to możesz sprawdzić sam.
Józef Bywalec
FiiO M23 - dyskusja